wtorek, 25 sierpnia 2015

Rodzice, załóżcie swoim dzieciom majtki



Wakacje rozpoczęłam dziesięcioma dniami nad polskim morzem. Ustka, miejscowość dość zatłoczona, w szczególności ogromną ilością emerytów oraz małych dzieci. Niby wszystko spoko, jedna dobra knajpka, ludzie mili, szał ciał. Irytowała mnie na maksa jedna rzecz. Leżę sobie na plaży, filtr 50+ chroni mnie przed złapaniem takiej choroby o nazwie pewnego zwierzątka, czytam (pochłaniam) książki i ogólnie wszystko w jak najlepszym porządku.A tu nagle biegnie małe dziecko. Całkowicie gołe. Takie, jakie go mamusia na ten świat przyniosła. I czegoś tu nie rozumiem: dlaczego? Dlaczego dzieci biegają bez majtek po zatłoczonej plaży? Dlaczego to robicie, drodzy rodzice? Kąpielówki to chyba nic złego. Jeśli tak, to zapraszam na plażę nudystów. Mnie to odrzuca, przykro mi. I nie chcę oglądać gołych dzieci. I ich tłuściutkich pup. Ten motyw powtarzał się codziennie. Kilkakrotnie. Dziecko jest taką samą osobą jak dorosły. Jakbyście zareagowali, gdyby to Pan Zdzisio biegał tak po plaży?

środa, 22 lipca 2015

dzień dobry, jestem swoją bohaterką


Witaj Blogosfero, tęskniłam. Troszeczkę. Bardzo. Teraz będzie inaczej, przekierunkowałam się totalnie. Och, koniec pisania bez sensu.

Wiecie co? (pewnie i tak nikogo teraz tu nie ma, ale może ktoś to kiedyś przeczyta, prawda?) Ostatnio doszłam do wniosku, że to ja jestem odpowiedzialna za swoje życie. (Ugh, co za odkrycie! Oklaski, wiwaty, okej, spokojnie, już wystarczy tej celebracji.) I dzisiaj, tak o 11:16, kiedy sięgałam po wielki kubek z kawą, w moim mózgu zrodziła się taka piękna myśl: jesteś swoją osobistą bohaterką. I to mną mocno trzepnęło, tak jakbym dostała głazem inspiracji(takim ciężkim i wielkim!) i wtedy zrozumiałam, że jeśli coś chcę, to to zrobię. Bohaterzy (tacy supermegahiper z niesamowitymi mocami) tak robią. Więc dlaczego nie ja? Ja też mogę być kimś takim. Dla siebie samej.

Więc witajcie, te miejsce będzie moim małym domkiem. Azylem Osobistej Bohaterki :)
Przybij piątkę i zostań. Albo wpadnij raz na jakiś czas. Albo zrób co chcesz, to przecież Twoje życie i Twój czas. :)